Gdyby nie reakcja maszynistów, doszłoby do kolejnej katastrofy kolejowej na Słowacji. Dwa pociągi – pasażerski i towarowy – znalazły się na tym samym torze. Składy udało się zatrzymać zaledwie 20 metrów od siebie.
Do zdarzenia doszło we wtorek (9 grudnia) po godz. 11 na szlaku kolejowym Liptovský Hrádok – Liptovský Mikuláš. Na jednym torze znalazły się dwa pociągi: pasażerski Ex 609 Tatran rel. Bratysława – Koszyce oraz pociąg towarowy. Obydwa składy należały do państwowych przewoźników: Železničná spoločnosť Slovensko (ZSSK) oraz Železničná spoločnosť Cargo Slovakia (ZSSKC).
Wyświetl większą mapę
Na razie nie wiadomo, z jakiego powodu skład towarowy znalazł się na tym samym torze, na którym znajdował się ekspres. Wyjaśni to śledztwo. Serwis zDopravy.cz informuje, że policjanci, którzy przybyli na miejscu przebadali obydwu maszynistów na zawartość alkoholu we krwi. Wyniki były negatywne.
Przypomnijmy, że to nie jest pierwsze tego typu zdarzenie na Słowacji. 13 października w miejscowości Jablonov nad Turňo doszło do
czołowego zderzenia dwóch pociągów pasażerskich Kolei Słowackich. Siła zderzenia była tak duża, że kabina lokomotywy jednego z pociągów została całkowicie zmiażdżona.
Prawie miesiąc później, w pobliżu miejscowości Pezinok, dwa składy – także Kolei Słowackich –
znalazły się na tym samym torze, chociaż nie powinny. Wówczas ratownicy musieli ewakuować 800 pasażerów z obydwu pociągów.